MOTYWACJE

Dlaczego akurat z Kijowa? Bo historyczny szlak Via Regia, czyli Droga Królewska, zaczynał się właśnie w Kijowie.

Święty Jakub zgodnie z życzeniem swego Mistrza i Zbawiciela, udał się aż "na krańce świata" aby głosić ludziom Dobrą Nowinę o zbawieniu. Udał się w kierunku zachodnim, gdyż kiedy w Jego czasach mówiono o krańcach świata, to oczy kierowały się na zachód. Finisterra to właśnie Koniec Świata. Gdyby jednak Święty Jakub DZIŚ rozpoczynał swoją misję, to z pewnością wybierałby inne kierunki dla swoich nóg, bo dziś Finisterra jest tylko jednym z wielu możliwych krańców ziemi, ale nie jedynym!

Nie wszyscy sobie zdają sprawę z tego, że nazwa UKRAINA ma swój źródłosłów w języku polskim. UKRAINA znaczyło U KRAINA czyli "u krańca", a może lepiej "na krańcach", w domyśle "na krańcach Rzeczypospolitej". Obecnie raczej używa się słowa KRESY lub KRESY WSCHODNIE, aby powiedzieć dokładnie to samo, co kiedyś wymawiano "U KRAINA".

Kiedy dziś Święty Jakub udawałby się ze swoją misją głoszenia Dobrej Nowiny o zbawieniu, z pewnością bardzo poważnie wziąłby pod uwagę nie tylko Kresy Zachodnie, ale również Kresy Wschodnie, czyli właśnie UKRAINĘ!

Dziś Ukraina jest już chrześcijańska, ale dla ludzi camino, ludzi szlaku Świętego Jakuba to ciągle terra incognita, Ziemia Nieznana. Nie ma jeszcze na Ukrainie muszelek Jakubowych na szlakach, nie ma wśród ludzi wiedzy na temat camino, na temat tych dawnych starożytnych szlaków. Po słynnym Apelu papieża Jana Pawła II z listopada 1982 roku zaczęto restaurować szlaki pątnicze wiodące do grobu świętego Jakuba w Hiszpanii. Pięknie odnowiono sieć szlaków w samej Hiszpanii, a później w innych krajach, jak np. we Francji czy Niemczech. Od ośmiu lat odnawiane są również nitki tych szlaków w Polsce i jest to już w naszym kraju kilka tysięcy oznakowanych kilometrów szlaków jakubowych!

Próbując niejako odgadnąć życzenie samego wielkiego Apostoła świętego Jakuba, my Polacy patrzymy teraz na "krańce ziemi", które widzimy na Wschodzie... Patrzymy na te nieoznakowane szlaki z pewnego rodzaju bólem i wyrzutem: Dlaczego TAM jeszcze nie ma szlaków Świętego Jakuba? Kiedy ludzie zaczną stamtąd wyruszać w drogę do Santiago de Compostela i przeżywać to wszystko, co jest naszym udziałem?

Trzeba dokonać pierwszego przejścia, zrobić notatki z drogi, opisy - i przekazać to w darze polskiemu stowarzyszeniu "Przyjaciele Dróg Świętego Jakuba w Polsce", a oni już będą wiedzieć co z tymi opisami zrobić, komu je przekazać i jak zachęcić odpowiednich ludzi na Ukrainie, ludzi z organizacji przewodnickich i turystycznych, aby zaczęli tam pierwsze kilometry szlaku znakować i oznaczać. Takiej pracy z pewnością patronować będzie sam święty Jakub Apostoł!

Data naszego przejścia również ma pewien symboliczny związek z datą Jakubową. Wyjedziemy bowiem do Kijowa w niedzielę 19 maja o godz. 19.00, a więc NATYCHMIAST po Uroczystości Zesłania Ducha Świętego, która wypada w tym roku właśnie w tm dniu. Według podań, święty Jakub udał się ze swoją misją na "krańce ziemi" natychmiast po wspólnym przebywaniu w Wieczerniku z Maryją i innymi Apostołami, czyli po zesłaniu Ducha św., które napełniło go taką mocą i siłą, że nie miał lęku ani obaw, wyruszyć w tak odległą drogę.

Dlatego i my wyruszymy na naszą pielgrzymkę bez lęku i obaw, które czasem ktoś próbuje nam narzucić przekonaniem, że tam, na Ukrainie nie będzie "bezpiecznie", że ryzykujemy, że będą kłopoty. Gdyby święty Jakub uległ był kiedyś tego rodzaju przestrogom, nie wyruszyłby na "krańce ziemi", aby głosić Ewangelię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz